czwartek, 31 stycznia 2013

Przerażający spacer !

Godzina 18:03 dnia 31.01.2013.W domu byłam tylko ja, Luna i Gwiazdka. Zamierzałam wyjść z Luną na 20-minutowy spacer. Wzięłam smycz z wieszaka, i przypięłam karabinek do smyczy. Wyszłam z psem na zewnątrz i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Odwróciłam się plecami do drzwi i zauważyłam że nie ma księżyca i jest bardzo ciemno. Zaczęłam kroczyć powoli w stronę ulicy. Klasycznie, idę z Luną w stronę parku, i zauważyłam że wszystkie domy mają pogaszone światła , było cicho i ciemno. Wyszłam w końcu na asfalt  Nagle słyszę coś jakby, darcie się ptaka. Mimo tego że coś we mnie kazało mi wracać, ciekawość powiedziała mi : idź i sprawdź .Luna też usłyszała ten dźwięk , lekko zjeżyła sierść na grzbiecie i zaczęła nasłuchiwać dziwnych dźwięków. Co jakiś czas na mnie zerkała. Zwróciłam się do Luny i cicho powiedziałam " Szukaj ". Po chwili zaczęła mnie ciągnąć w stronę dziwnego dźwięku . Lekko się opierałam by zwolnić . Dotarłyśmy jak najbliżej dźwięku , dostrzegłam w ciemnościach rzucającego się ptaka , i kota który się z nim " bawił ". Nagle usłyszałam dźwięk . Brzmiało to jak spadająca puszka po coca coli lub po karmie w puszce i w tym samym czasie ptak umilkł. Wystraszyłam się i przerażona zaczęłam szybkim krokiem iść do domu . Nagle tak znikąd słyszę kroki dość wysokiej postaci która zbliża się w moją stronę . Luna wyczuła we mnie strach i zaczęła się kręcić i po chwili zaczęła szczekać na tajemniczą postać . Szybko włożyłam rękę do kieszeni kurtki i przyszykowałam sobie klucz do domu . Po domem zaczęłam gorączkowo otwierać zamek . Serce waliło mi jak oszalała, Weszłam pośpiesznie do domu i chcą szybko zamknąć drzwi , przytrzasnęłam końcówkę ogona Luny :/ . Szybko zamknęłam drzwi i się zakluczyłam . Siedziałam pod drzwiami i patrzyłam czy ten ktoś dalej gdzieś jest .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz