piątek, 15 lutego 2013

Zrzucamy zbędne kg !

Postanowiłam nieco odchudzić nie tylko Lune, ale mnie zarazem też. Dla czego ? Otóż , ja przytyłam i Luna też, a ponieważ mamy pójść do szkoły w jakiś czwartek wolę zaprezentować umięśnionego i chudego Labradora zbliżonego do lenni użytkowej niż tłuste beczkę.
Jak wygląda nasze odchudzanie ? Biegamy !
Na początku rozgrzanie mięśni czyli stępik przez 5-10 minut . Mniej więcej tyle zajmuje nam dojście do miejsca gdzie możemy sobie swobodnie pobiegać. 
Później biegniemy truchcikiem, ( Luna kłusuje ) takim wolniutkim. Po chwili troszkę przyspieszam. Lunie widać że się podoba taki bieganie. Co jakiś czas spuszczam ją ze smyczy i idzie się załatwić i wraca do mnie , przypinam ją i znów biegniemy. 
Oczywiście co jakiś czas musimy zwolnić i idziemy przez jakieś 4 minuty. Potem znów biegniemy ale już szybko i staram się tak wytrzymać aż do Filipki ( taki przystanek , tak się nazywa ). Na Filipce odpoczywamy z 10 minut i wracamy do domu, w podobnej kombinacji jak wyruszałyśmy. 
Od mojego domu do Filipki jest około 4 km . W tym tygodniu od poniedziałku (18.02.2013 ) zwiększymy dystans i będziemy biegać do Zręczyc ( inna wieś ) oddalona o 7 km. 

Dodam takie zdjęcie wgl niezwiązane z tym postem , ale nie chciałam żeby był bez zdjęć.
To zdjęcie z wczoraj jak mój pies wrócił z biegu :D . Była zmęczona i położyła się koło kota któy leżał koło pieca :d
Jak by co to mój kot nie jest gruby , mimo że zdjęcie pokazuje coś innego . Była sterylizowana po porodzie i została jej taka zwisająca skóra i to tak właśnie wygląda 
 

poniedziałek, 11 lutego 2013

Nocowanie-randkowanie + fotki

09.02.2013 miałam się spotkać z przyjaciółką i jej jamnikiem na spacerku. Godzinę przed wyjściem coś mnie olśniło. Zastanowiłam się, czy nie lepiej by było gdybym poszła do niej na noc , w dodatku z moim psem. Nasze mamy bez problemu się zgodziły. O godzinie 16:00 Wyszłam z domu i napisałam do Natalii ( tak ma na imię ta dziewczyna ) żeby też ruszyła swoje zwłoki i pomnie przyszła. Spotkałyśmy się w połowie drogi, nasze psy oczywiście były uradowane jak się zobaczyły :P Jak przyszłyśmy do domu, zrobiłyśmy sobie ciepłą herbatkę i zjadłyśmy pączki. Nasze psy, pełne energii oczywiście, nie mogły usiedzieć w miejscu. Cały czas coś psociły, i zauważyłam że Luna ma jakąś manie wyciągania pluszowych zabawek z półek, worków itp. Charlie ( pies Natalii ) chyba się zakochał w Lunie i to z wzajemnością ♥ . Strasznie się Lubią , śpią razem , bawią się razem i wgl wszystko lubią robić razem . Oczywiście Charlie jak przystało na ogiera, nie mógł się powstrzymać przed próbą bzykania Luny -.- . Powiem, że to śmiesznie wygląda w jego wykonaniu, ponieważ jest mały, i jedyne co mógł sobie ze tak powiem pogwałcić , to ogon i łapy :D . Mam dwa filmiki z taj nocki, jak jeszcze Charlie był nakręcony , ale je pokażę wam na samym końcu :P . Co robiłam z Natalią ? Głównie oglądałyśmy filmy takie jak : Diablo, Constantine, Droga do piekła i coś tam jeszcze ale już nie pamiętam tytułów. Przy tym jadłyśmy sobie popcorn, chipsy, paluszki i delicje o smaku bananowym które dziwnie smakowały więc ich nie jadłyśmy.
Psy się troszkę nudziły więc wzięłyśmy je na kolana ( oglądałyśmy na takich dużych wygodnych fotelach ) i zasnęły. O godzinie 22 poszłyśmy sobie zrobić kolacje a psy oczywiście broiły , a Charlie nie jeden raz posikał się z radości nawet nie wiem z jakiego powodu. Niestety nie mam ani jednego zdjęcia Luny i Charliego razem , ale w tym tygodniu postaram się o takie zdjęcia. Dam jeszcze pare fotek i na końcu filmik

No i po co robisz mi te zdjęcie co ? Już mi się to nudzi -.- :D





 To były zdjęcia jak jeszcze musiałam odśnieżać podwórko , ale znalazłam chwilkę na zrobienie kilku zdjęć :D

A to są zdjęcia z dnia, kiedy miałam się już wybierać do Natalii :D






Wiem , piękna jestem :p


Przepraszam 




Mam też zdjęcia po treningu , niestety z samego treningu nie mam :/ 






I oczywiście obiecane filmiki  

Błagam, nie zwracajcie uwagi na porąbany śmiech w tle :D



środa, 6 lutego 2013

I znów śnieg + mała sesja :p

Znów : pada śnieg, pada śnieg :D
Jeszcze wczoraj (05.02.2013 ) nie było prawie śniegu ( zdjęcie u góry pare dni przed ) .



A teraz ? 
Śniegu po kostki !!! A nasypało tak wciągu 7 godzin ! 
Nie zbyt fajnie nam się trenuje frisbee w taką pogodę :/ 

Przynajmniej mam sesje zimową Luny :D














Co powiecie na temat zdjęć ?

wtorek, 5 lutego 2013

Frisbee - początki

Cześć .
W końcu nadszedł ten dzień, w którym zacznę frisbować z Lunką :D!!!
Koleżanko pożyczyła mi swojego psa frisbee , i dzisiaj trening został zaczęty .
Pierwsze próby ??? -----> Porażka ;(
Na początku tylko turlałam jej frisbee . Ale Lunka zamiast go łapać , wbiegała na niego :/ i go tratowała . 
Po szkole znów z nią poszłam na trening . Poprawa ? Widoczna .
Luna zaczyna łapać o co w tym chodzi . Turlane frisbee jest prawidłowo łapane w 80 %. Czasami złapie frisbee w powietrzu , ale musi ono lecieć do niej , a ona musi stać do mnie przodem.  Jak to potoczy się dalej ? Zobaczymy !
Frisbee pozostawia wiele do życzenia -.- 
W weekend prawdopodobnie kupię nowe .
Zobaczcie jak wygląda frisbee :


Legenda głosi , że kiedyś to frisbee było pięknego żółtego koloru 








piątek, 1 lutego 2013

Nowe SUPER fotki !!!

Jak już w poprzednim poście wspomniałam o aparacie , już go mam .
Oczywiście musiałam go przetestować na Lunie ♥
Zdjęcia wyszły bombowe !!!